Oby tak dalej

DATA   15.06.2020r    godz. 21.30       JR POGÓRZE V DZIKI WEST   11:4 (4:2)

Skład: PACZKOWSKI - KAMIL KIEŁB, KACPER KIEŁB, M.KOSICKI, KRZEMIŃSKI, GAŁEK, WISZNIEWSKI - WYCHNOWSKI, STĘPIEŃ, BALBIER , KIJANKA

Bramki: 5 Balbier, 2 Kosicki, 2 Gałek, 1 Krzemiński, 1 Wychnowski

Na taki mecz czekaliśmy bardzo długo. I z całą odpowiedzialnością mówię o tym nie tylko w kontekście zwycięstwa a przede wszystkim bycia drużyną. W tym meczu zagrało wszystko. Wszystko co decyduje o widowisku - głównie świeżość i ciąg na bramkę, kapitalna dyspozycja poszczególnych zawodników i zespołowe akcje, praktycznie wszystko wpadało do sieci, bardzo dobra asekuracja  w formacji obrony, niesamowite kontry i indywidualne popisy, rewelacyjna gra bramkarza. Nie tylko Ja przecierałem oczy ze zdumienia, ale Nasi kibice nie mogli wyjść z podziwu. I właśnie takie JR CHCE SIĘ OGLĄDAĆ. Przeciwnik z najwyższej półki z klasowymi piłkarzami w składzie. Ale to my mieliśmy przewagę psychologiczną, gdyż ostatni mecz pomiędzy Nami rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść i to dość wysokim wynikiem. Ale piłka nożna to dość specyficzna dyscyplina i nie można żyć wspomnieniami. Liczy się tu i teraz. Chcieliśmy rozegrać dobre spotkanie i wyjść z dołka w jaki wpadliśmy. Seria kolejnych porażek stwarza ponury obraz i może zdołować drużynę, więc należało  robić wszystko aby ten scenariusz się nie realizował. Już początek meczu pokazał , że może być dobrze. Szybkie i składne akcje jednak nie kończą się bramką, ale widać, że będzie dobrze. Płaski kąśliwy strzał przy słupku wykonany przez Wychnę daje prowadzenie i nadzieję, że rozpoczynamy marsz po zwycięstwo. Jednak szybka odpowiedź przeciwników tylko nas podrażnia. Koronkowa akcja całej drużyny i Stępień praktycznie do pustaka podaje Balbierowi i jest 2:1. Popularny Serek tego wieczoru jest nie do zatrzymania - strzela razem  5 bramek i jest jednym z bohaterów. Pierwsza połowa 4:2 dla Nas i pełna kontrola wydarzeń. W drugiej to już JR - owskie tornado czy jak ktoś woli walec piłkarski. Po prostu przejeżdżamy się po przeciwniku i trzy punkty chowamy do skarbczyka. Te trzy punkty nie są cenne z powodu tabeli ale dają coś więcej. Dają nadzieję na lepsze granie, na atmosferę w drużynie, na lepszą piłkarska przyszłość. Skoro DZIKI WEST przejechał się po mistrzu, czyli drużynie ENERPOLU to nie wypada mi powiedzieć nic innego jak ,, uwaga ENERPOL -idziemy po Was ,, Bójcie się Panowie Duliasz i Kania. Ze sportowym pozdrowieniem i do zobaczenia na boisku !  

Komentarze (0)
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą pisać komentarze!

!joomlacomment 4.0 Copyright (C) 2009 Compojoom.com . All rights reserved."